SAMUEL FEIJÓO - Sirindingo Pisingollo i inne dziwne opowiadania [recenzja #53]


 


Wcale nie takie dziwne.

***


📕 WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie
🕒 ROK WYDANIA: 1982
📖 ILOŚĆ STRON: 150


      OCENA:    

     

       


Większość z opowiadań Feijóo jest do zapomnienia; wpadają jednym, a wypadają w zasadzie tym samym uchem, zanim jeszcze dotrą do drugiego.

Ale oddajmy im sprawiedliwość: kilka zasługuje na uwagę.

Domek w górach to ciekawa opowieść o idyllicznym domku na szczycie góry, który z jakiegoś niewyjaśnionego powodu napełnia swych kolejnych mieszkańców melancholią. Bezzębna piła czaruje niewymuszonym urokiem, Nad morzem jest pięknym zapisem miłości ojca do córki, a Niewierna opowieść o chłopie, byłym cyrkowcu z wielką fantazją to już jazda bez trzymanki, rozbuchany konglomerat fantastyki i surrealizmu.

W powiastkach dominują opisy codziennego życia, bohaterowie to często włóczędzy, wałęsający się od wioski do wioski, szukający swego miejsca w świecie. Jest i miłość, ciężka praca, szczęśliwe chwile i tragiczne choroby. Zaskakuje mocny akcent na historie cyrkowe – w historiach kubańskiego pisarza roi się od brudnych namiotów cyrkowych, odrapanych karuzel i starych wielbłądów.

Wspomniane opowieści oraz kilka ciekawych zabiegów zastosowanych przez Kubańczyka wynoszą książkę powyżej przeciętności. Feijóo pozwala sobie na własne komentarze, puszcza oko do czytelnika:

To opowiadanie ma taka objętość, jaka ma i żadnej innej mieć nie może; nie da się z niego zrobić ani powieści, ani komedii, ani innego gatunku literackiego, gdyż posiada wyłącznie tę krótką formę, w jakiej je przedstawiam, i dodam, że nie jest to żaden szkic, lecz właśnie opowiadanie, tyle że szczupłych rozmiarów i koniec". ("Ludzkie marzenia").

Nienachalnego humoru jest tu więcej - trudno nie uśmiechnąć się, czytając np. historię lwa oddającego mocz na zamarłych z wrażenia widzów w cyrku.

Pan Autor
(źródło: www.alchetron.com)

Niektóre opowieści zostały celowo urwane przed samym końcem i pozostawiły mnie z nieznośnym uczuciem niedosytu (Powstanie !), inne z kolei kończą się "zwyczajnie", bez żadnej puenty czy morału.

I może właśnie w zwyczajności tkwi siła tych opowieści. Nie mają parcia na szkło, nie silą się na oryginalność, a mimo to (a może właśnie dlatego) emanują autentycznością i nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości, że zaklęta w nich jest dusza i charakter kubańskiego narodu.

Feijóo był zresztą nie tylko pisarzem: zajmował się badaniem folkloru kubańskiego; kolekcjonował kubańskie legendy i gawędy, by ocalić je od zapomnienia. Takie podejście zasługuje na szacunek.

Czy warto więc tę książkę przeczytać? Niekoniecznie warto, to bardziej ciekawostka niż perełka. Sirindingo Pisingollo i inne dziwne opowiadania czasem śmieszą, czasem ciekawią, ale najczęściej nie robią zupełnie nic.

Komentarze

Copyright © MILCZENIE LITER